Witam.
Za kazdym razem jak wylaczam kompa, to
wylaczam tez listwe. Jednak dzisiaj niechcacy
przy wylaczaniu systemu (zanim sie zamknal)
niechcacy lekko wcisnalem guzik zasilajacy. . .
Od tego czasu komp nie chce w ogole wstac.
Nie reaguje na guzik. Wyjalem wszystko (oprocz
procka, zasilacza i plyty) i brak reakcji.
Wydawalo mi sie ze na 99% to zasilacz, ale
wzialem miernik i sprawdzilem wyjscia na 12v i
o dziwo napiecie bylo. A teraz pytania do Was:
-czy to na pewno zasilacz? (bezpiecznik jest caly)
-jezeli ot plyta glowna, to po czym poznac ze to ona :)
-jezeli to zasilacz, to jaki kupic(mialem 300W i wszystko
bylo ok), poleccie cos najtanszego, bo akurat
nie mam w ogole pieniedzy i 100 zl to gora co wyskorbie
Poza tym komputer nie wydaje zadnych dzwiekow
(buczen itp.) tak, jakby nie bylo zasilania.
Konfiguracja:
Althlon 1700 -> 2000
Ecs K7S5A (wiem, ze nie za dobrze)
256 DDR no name
300W no name
40 G Segate barracuda
cd
cd-rw
fsb
Gf 2 mx
jakis lan (lipny za 10 zl)
Prosze o pomoc i ewentualne wskazowki
Tomek
Received on Sat Dec 4 17:15:20 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 04 Dec 2004 - 17:51:06 MET