W dniu Thu, 2 Dec 2004 16:50:46 +0000 (UTC), osoba określana zwykle jako
Adramelech pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>>>> EAC - z tego co pamiętam to znaczy Extract Audio Copy
>>>Tylko EAC. Inne programy nie nadają się do zgrywania płyt audio.
>> A jakieś argumenty poza TGP (Twoim Głębokim Przekonaniem)?
>> Ja używam dBPowerConvertera i nie narzekam (o mnogości wtyczek do
>> różnych formatów nie wspomnę.
>Tu nie chodzi o wtyczki(pewnie zrzucasz muzę do mp3@192?;)))))
Niekoniecznie. Czasami np. do BWF MP2 @48kHz
>ale o jakość zgrywania. Płyty audio nie mają takiej korekcji błędów, jak
>płyty Data. Inne programy, nie posiadające trybu Secure zgrywają dane jak
>leci, w trybie Burst. Bez sprawdzania poprawności odczytanych danych. Przy
>nowych płytach błędów raczej nie będzie, ale przy starszych płytach mogą
>pojawić się trzaski. Przy EAC w trybie Secure(bez C2!) ryzyko wystąpienia
>błędów jest znikome.
OK. Może faktycznie do starych płyt EAC jest "skuteczniejszy". Ale nie
oznacza to, że jest "w ogóle lepszy".
>> Aha, jeszcze różnica w licencji.
>EAC jest Card Ware;)
A do komercyjnych zastosowań nie wiadomo. Dziękuję, wolę dB. :-)
-- \------------------------/ I WON'T NOT USE NO DOUBLE NEGATIVES(Bart | Kruk@epsilon.eu.org | Simpson on chalkboard in episode BABF02) | http://epsilon.eu.org/ | /------------------------\Received on Thu Dec 2 20:25:23 2004
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 02 Dec 2004 - 20:51:05 MET