Re: Strzelily kondensatorzy na plycie i...

Autor: x4y4 (xxxxyyyy_at_op.pl)
Data: Fri 14 May 2004 - 20:18:21 MET DST


taka wygórowana, a przynajmniej masz pewnośc, że to ruszy. Szczególnie, że
> chwila za długo grzania lutownicą i płyta na śmietnik

na to jest sposob (malo elegancki ale mysle bezpieczny)
Potrzebne sa obcazki ja uzywam zakrzywione w fajke
Chwytamy dany uszkodzony kondensator we w szczypce i ... ukrecamy mu leb ;-)
a konkretnie krecimy delikatnie w rawo i lewo az sie w koncu urwie, ale tak
szczesliwie ze trzewia mu wyjda na wierzch a konkretnie 2 gole druty o
dlugosci okolo centymetra. Dlugosc ta pozwala przylutowac kondensotory nawet
takie lajzie elektronicznej jak ja.

powodzenia
x4y4

---
Poczta zostala sprawdzona pod katem wystepowania gromadnego wirusow
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.683 / Virus Database: 445 - Release Date: 2004-05-12


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 20 May 2004 - 14:24:11 MET DST