Re: Wentyl przy zasilaczu

Autor: Paweł Paroń (pawelp_at_freeland.lublin.pl)
Data: Fri 15 Nov 2002 - 16:23:29 MET


In article <7efd.00000464.3dd50d39_at_newsgate.onet.pl>, efreet_at_poczta.onet.pl
wrote:

> Czyli mowisz, ze wystarczy, ze wlutuje pana Zenera i dam 5 V na wentyl w
> zasilaczu i to bez zadnego ryzyka ??

Tak zupełnie bez ryzyka to nie. Jest ryzyko śmierci na skutek porażenia
prądem, spalenia domu (ew. śmierci w płomieniach przy okazji), no i spalenia
samego zasilacza i/lub reszty komputera. Ale u mnie to działa. Bez Zenera,
podłączyłem wentylator do +5V z zasilacza, zamiast do +12, jak było
oryginalnie. Jak to zrobisz, to poobserwuj zasilacz, czy nic się nie grzeje
- obciążasz komputer na max i co jakiś czas sprawdzasz, czy jakiś element w
zasilaczu nie grzeje się za bardzo. Ja to robiłem tak, że wyłączałem
zasilanie, szybko ściągałem obudowę zasilacza (nie przykręconą) i
"obmacywałem" wszystkie elementy, które się tam nagrzewają (radiatory,
cewki, transformatory). Jak boisz się prądu, to lepiej tego nie rób. U mnie
jest tak, że nic w zasilaczu nie jest gorące, tzn. żadna część nie parzy po
tej przeróbce.

Paweł



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 01:54:44 MET DST