Re: IBM DTLA - skubany jeszcze chodzi...

Autor: Piotr Kowalczyk (von_Kowal_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 27 May 2002 - 21:18:39 MET DST


Powiem z własnego serwisowego doświadczenia najlepsza jes t do dobicia dysku
twardego (calej elektroniki z kompa) zapalarka do gazu ( taka na iskrowniku
ręcznym), zdejmujesz osłonkę i traktujesz "ogniami świetego Elma"
elektronikę dysku - tu troszkę tam troszkę nie ma takiego skubańca co by to
przerzył (pada logika) a do tego zbrodnia jest doskonała bo prądy
gienerowane przez zapalarkę są bardzo niskie i nie zostawiają nawet
osmalenia na podzespołach.

Wykorzystujemy tą metodę do rozstrzyganaia wątpliwości wobec szprzętu który
jeszcze działa ale ma odchyły .. po takiej naprawie żaden już do nas nie
wraca bo dają nowe

Pozdrawiam

Użytkownik "abs" <abs_at_alpha.net.pl> napisał w wiadomości
news:act8ae$hc7$1_at_news.tpi.pl...
> Mam dysk IBM z felernej serii DTLA. Jak na razie chodzi ok ale jest to juz
> moj trzeci taki dysk (dwa poprzednie padly sobie). Gwarancje mam na niego
> do wrzesnia i tak sie zastanawiam: jak mi gwarancja minie a dysk zaraz
> padnie to bede musial z pol roku na starym 2,5 GB jechac bo nowego szybko
> nie kupie. Wiec moze by mu tak jakos pomoc... Jak myslicie ? Czy duze jest
> prawdopodobienstwo, ze ten DTLA jednak padnie ?
> Pozdr,
> ABS
>
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 00:53:52 MET DST