Re: przesuwanie granicy miedzy partycjami

Autor: Radio Erewan (radek_at_broffsee.com)
Data: Sat 17 Nov 2001 - 20:42:20 MET


".Peeter" <peeter_at_box43.no> wrote in message
news:9t4o7f$ch6$1_at_news.tpi.pl...
> "Radio Erewan" <radek_at_broffsee.com> wystukał(a):
> > Program - Partition Magic -
> skad wziac? :-)

Ja dostałem w jakims OEMie - o wersjach Demo nic nie wiem. Albo pirat, albo
kup... albo zapytaj w sklepach komputerowych - oni często mają wersje
legalne - i przesuń sobie u nich za drobna opłatą.

> > ale oczywiście przy padzie napięcia podczas
> > przesuwania partycji stracisz dane.
>
> nie padlo przy kilkukrotnym flashowaniu biosu,
> to teraz tez nie powinno byc problemow :-)))

Tylko taki szift potrwa pewnie z godzinkę więc to kilkaset flaszowań :-) a
jak znasz prawa Murphiego...

> > Pamiętaj tez o miejscu na SwapFile (jak używasz windy) nie oberżnij za
> dużo
> > z tego "tse" - ja sądzę, że podział 8+nn dla windows (zwłaszcza NT, 2K,
> XP)
> > jest optymalny.
>
> uzywam ME :-) przesiadki na cokolwiek innego narazie nie planuje.

Nie znam ME - tam jest chyba dynamiczny swap jak w 98 więc też warto mieć
trochę "zmarnowanego" miejsca. Tak ze 2 giga dla higieny. No i przy dużym
upchaniu dysku C masz duże szanse, że swap będzie pofragmentowany, a to
wpływa na wydajność.

> jeszcze drobne pytanka:
> - nie trzeba robic defragmentacji przed przesuwaniem partycji?
> - jak cos pojdzie zle, czym potraktowac dysk z uwalonymi partycjami?
> fdisk sobie poradzi?

PM chyba podczas przesuwania partycji robi swego rodzaju defragmentację.
W przypadku problemów FDisk powinien Ci wystarczyć.
No i może jak uda Ci się backup zmieścić w 15 gigach to od razu wal FDiska i
reinstalacja?

BTW czy czasem nie ma Linuksowych programów sziftujących partycje? Jak ME to
FAT32 - może Disk Druid albo inne cuś?

Pozdrowienia
Radek



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 23:21:28 MET DST