Plextor 1210TA - nie chce nagrywac!

Autor: tomislaw_at_poczta.onet.pl
Data: Fri 31 Aug 2001 - 20:45:23 MET DST


Witam

Od dwóch miesięcy mam nagrywarkę Plextora 1210TA, która od dwóch tygodni
wyczynia niewytłumaczalne (jak do tej pory) cyrki.

Na początku nagrywara działała jak złoto. Od chwili zainstalowania - zero
jakichkolwiek problemów.
Po wyjęciu z pudła od razu zrobiłem upgrade firmware’u do 1.08. Wypaliłem około
50 płyt, gros z tego to audio, ale nie z mp3! Oprogramowanie: Feurio 1.61,
WinOnCD (do danych). Nośniki: Kodak Ultima, Philips 74 (złote i srebrne), TDK
(zielone oraz d-view), HiSpace 80 oraz kilka tanich płyt w stylu Esperanzy.

Pewnego razu, po 2 dniach przestoju, potrzebowałem nagrać audio. Nagrywara
cięła sobie spokojnie (na złotym Philipsie), aż nagle wyskoczył komunikat o
błędzie. Kolejna płyta – to samo. A kilka dni wcześniej nagrywałem na takich
samych i był ok. Podmiana na TDK skończyła się kolejną zmarnowaną płytką.
Zmiany prędkości również nic nie dały (audio zawsze na 4x, przy 1x też padło,
8x – to samo).

Od tamtej pory niemal wszystkie próby nagrywania płyt kończą się tak samo –
zapis jest przerywany w różnych momentach, niezależnie od programu. Burn Proof
jest uaktywniony, ale to nie jest kwestia bufora. Różne programy podają różne
komunikaty (WinOnCD podaje buffer underrun – bzdura, bo Burn Proof działa jak
należy), PlexTools wywala „media error”.

Parę razy udało się nagrać Philipsa na 12x (dane, a sama płytka ma certyfikat
do 6x!), Kodaka z audio (ponad 76 minut) i HiSpace (też długie audio). Poza tym
około 25 płyt leży w śmietniku po próbach znalezienia przyczyny.

Najlepsze rezultaty są z płytami CDRW – na początku męczyłem firmową płytkę
Plextora i ani razu ni wyskoczył mi błąd, wczoraj natomiast kupiłem TDK i błędy
były (aczkolwiek ostatnich kilka prób nagrania powiodło się – w odróżnieniu od
TDK d-view, którego nagrywarka zmarnowała).

Oczywiście za każdym razem symulacja nagrywania przebiega poprawnie, ale
wypalanie w „realu” jest przerywane. Raz nawet podczas wgrywania leadinu!

Na innym kompie (PIII 750MHz i płyta z chipsetem Intela, 256MB RAM i bardzo
mało aplikacji) dzieje się to samo.

W sklepie, w którym kupiłem Plextora, przetestowali go, nagrali dwie płyty z
danymi i jedną audio (przy mnie) – opadła mi kopara. Wróciłem do domu,
wrzuciłem płytkę – dupa.

Sprawdziłem chyba wszystko: zasilacz to to nie jest (powypinałem wszystko,
zasilanie przez listwę filtrującą), wibracje też nie... Na nowej instalacji
Win98 (także na innym hdd) to samo... Instalowanie sterowników UDMA nic nie
dało... Nagrywarka jest ustawiona do pracy w PIO (przy DMA nagrywa, ale nie
pozwala wybrać prędkości – domyślnie jedzie na 2x!). Gmeranie w biosie
(powyłączałem różne tam UDMA i Block Mode’y) także nic nie dało. Zresztą
gmeranie i tak było bez sensu, bo nagrywarka przestała nagrywać w zasadzie z
dnia na dzień – w międzyczasie tylko wyjąłem z kompa mojego starego Philipsa i
to była jedyna zmiana.

Chwilowo nie mam dostępu do żadnego innego kompa, więc zastanawiam się, co też
może być takiego w tym moim cholernym pececie, że z dnia na dzień zaczęło walić
płyty? Konfigurację mam taką: Celeron 433 na płycie A-Trend 6240 v00, 64MB
RAMu, karta S3 Trio3D, SB Live, karta sieciowa, stary modem Zoltrixa (na ISIe).
Działa toto bardzo stabilnie, nie gmeram, nie podkręcam – ot, komp do roboty ,
prostej obróbki audio i nagrywania płyt. Najdziwniejsze jest to, że zupełnie
nagle zaczęły się jajca i nie znajduję logicznego dla nich wyjaśnienia.

Dla formalności zatem pytam: ma ktoś jakiś pomysł wart te 830 złotych, które za
chwilę chyba zakończą żywot na ścianie? POMOCY!!!

Tomi

-- 
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 22:44:40 MET DST