problem z WinOnCd 3.8 i kasowniem dysków

Autor: pryzma (pryzma_at_go2.pl)
Data: Wed 11 Apr 2001 - 09:01:16 MET DST


opowiem coś BARDZO DZIWNEGO:
mam płytę Abita ZM-6 IBM gxp 15GB i Qantum 17GB oraz dokupiony kontroler
abita ATA HA 66
Uzytkuje windowsa millenium i dotychczas wszystko było O.K. Ściągnąłe sobie
WinOnCd 3.8 ze strony www.fullversion.prv.pl i zainstalowałem najpierw u
mojego brata na jego kompie (system win 98) i chodzi do dziś bezproblemowo.
Jak pisałem wcześniej zainstalowałem u siebie ten program i po restarcie
kompa usunął mi partycje z dysków i nastąpiła ich śmierć. Zainstalowałem
później win 98 z myslą, że to może ten cholerny millenium. I znów to samo! U
brata chodzi wciąż O.K. Instalowałem 5-6 razy na różny sposób : z płyty, z
twardego dysku i znów nic. Na samym końcu wpadłem na pomysł by wymontowac
cholerny kontroler i zainstalować jeszcze raz WinOnCd 3.8. Zainstalowałem i
po restarcie komputera dysk był widzialny i system sie odpalil. Niestety
przy uruchamianiu programu same błędy: winoncd.exe i bodajże runndl.32 czy
cos tam podobnego. Było kilka restartów i nic wciąż błędy. Ale system
chodził. I teraz najciekawsze:
Podłączyłem kontroler do zainstolawanego wczesniej millenium i WinOnCd 3.8
( "bez jego użycia") i wszystko O.K. Co to jest do cholery?
taka niezgodnośc z kontrolerem Abita!
Czy coś innego ma tu miejsce?
co o tym sądzicie?
pozdrawiam
M.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 21:49:51 MET DST