Jakis rok temu kupilem z braciszem dwa identyczne dyski IBM DPTA 20GB
7200obr/min. W grudniu braciszowi dyks sie rozsypal. Dostal niedawno
identyczny nowy. I co sie okazuje, ze podlanczajac teraz do swojego kopmpa
te dwa dyski mój chodzi tak glosno, ze skutecznie zaglusza nowego. Boje sie
troche, czy tez mi nie padnie, choc do tej pory nie mialem z nim wiekszych
problemów. jedyny jaki mam to od jakiegos czasu nie moge sprawdzic fdiskiem
drugiej partycji 14GB, ale to od dysku chyba nie zalezy. Jesli chodzi o
predkosc to w owym czasie szybsze byly tylko Fujitsu i Barakudy (wg Chipa
:)) .
Na obrone padnietego IBM-a bracisza mam tylko to, ze czesto byl noszony w
kieszeni i caly czas pracowal w niej, a jak wiadomo dla dysków 7200 obr nie
jest to zbyt dobre. Pamietam, ze kiedys przyszedlem do niego do akademika w
lecie (komp chodzil nawet jak go nie bylo) musialem zmienic mu zwore na
Mastera i wyciagajac go malo sie nie poparzylem. Nie wiem jaka mial
temperature, ale jeszcze nigdy w zyciu tak goracego dysku nie widzialem.
Pozdrawiam. Seba
Received on Thu Feb 22 20:19:59 2001
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 28 Sep 2006 - 11:27:09 MET DST