...doprowadzające mnie już do szewskiej pasji.
Witam.
Wypróbowałem już chyba wszystkie kombinacje ustawień biosu.
Znalazłem tylko jeden sposób na pozbycie się trzasków, ale o tym za chwilę.
Efekt pojawia się w chwilach, gdy po magistrali zasuwają dane z/do dysków
wpiętych do HPT. Początkowo myślałem, że to przez raida (70 MB/s),
ale po wyłączeniu go nadal słychać trzaski. Dopóki nie przerzuca się
większej ilości danych wszystko jest ok. W przeciwnym wypadku efekt od razu
się pojawia i już tak zostaje, nawet jeśli dyski przestaną mielić.
Kombinowałem ze wszystkimi opcjami mającymi wpływ na przesył danych
pomiędzy dyskami i innymi klockami po drugiej stronie magistrali.
Można nieco zmniejszyć to paskudne bzykanie/pierdzenie poprzez włączanie
wait-states'ów i innych rzeczy dotyczących trybu przesyłu danych
oraz pracy pamięci, ale efekt mimo wszystko jest upierdliwy.
Teraz coś milszego. Udało mi się całkowicie wyaliminować opisywane
zjawisko dopiero po wyłączeniu ACPI. Sęk w tym, że jest poważny
skutek uboczny - Windows się nie umie ładnie zamknąć i za każdym razem
trzeba mu odcinać fazę, co powoduje odpalanie się scandiska przy boocie.
Po tym długawym wstępie mam dwa niezależne pytania:
1. Czy tylko u mnie muzyka tak pierdzi?
2. Czy można coś zrobić by w98 ładnie się zamykał bez ACPI?
Będę wdzięczny za wszelką pomoc.
Uprzedzając rady bym zmienił płytę - nie mam teraz na to czasu,
aczkolwiek coraz bardziej zaczynam się ku temu skłaniać. Już nigdy
nie kupię płyty na chipie VIA. Za dużo nerwów mnie ona kosztuje.
http://go.to/kt7faq/ czytałem.
PS.
Sprzęt: KT7+raid, 2xIBM DTLA 307030 pracujące na HPT370, SB Live.
Reszta raczej bez znaczenia.
-- hitower@booster.alpha.pl "(A)bort, (R)etry, (I)nfluence with large hammer?"Received on Thu Feb 15 20:34:46 2001
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 28 Sep 2006 - 11:25:42 MET DST