Autor: Tomasz Jarnot (jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl)
Data: Wed 14 Oct 1998 - 10:57:38 MET DST
On Mon, 12 Oct 1998, Wojtek Deneka wrote:
> jezeli sadzisz ze w chinach i okolicach skad pochodzi moj, twoj i 99%
> czytnikow cd (zarowno cd-romow, jak i budzikow z cd po 49 zl sztuka) na
> swiecie kazdy jeden egzemplarz (z tysiecy) zjezdzajacy z tasmy jest
> brany pod oscyloskop i pieczolowicie regulowany to gratutule dziecinnej
> naiwnosci. co do tego ze regulacja nowych czytnikow daleka jest od
> idealu swiadzczy chociazby fakt ze aby kupic dobrze dzialajacy
> egzemplarz cd-roma noname (a czesto i brand-name) trzeba miec duzo
> szczescia albo kilkakrotnie wymieniac sprzet aby trafic na lepszy
> egzemplarz... poza tym wcale nie napisalem ze regulowalem cd na sluch,
> tylko obserwowalem jego zachowanie po kazdym etapie regulacji.
Dobrze mowi. Cd-ki da sie regulowac (!!!) Robi sie to w bardzo prosty
sposob - w poblizy mechanizmu z soczewka jest taka charakterystyczna
srubka przytrzymywana przez sprezynke ( jesli to tak mozna nazwac ). Kazy
CD ma to rozwiazane w ten sam sposob. Umiejetnie krecac ta srubka mozna
poprawic odczyt plyt, nieumiejetnie - popsuc. Na czym polega umiejetne
krecenie ? Otoz znajdujemy sobie plyte, ktora czytnik czyta slabo albo
wcale, przekrecamy srubke powiedzmy o 1/8 obrotu w lewo, sprawdzamy odczyt
- jesli sie poprawil to krecimy dalej, jesli pogorszyl - krecimy w druga
strone. Po 15 minutach czytnik jest ustawiony :) Sam zrobilem tak z
kilkoma Cd-kami.
>
>
************************************ jurand_at_zeus.polsl.gliwice.pl
Tomasz Jarnot, tel. 0602 175699
TELNET IN PEACE ...
********************************************************************
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:43:06 MET DST