Re: cd-rom czyta wybiórczo :(

Autor: Xylodius (xylodius_at_prodigy.net)
Data: Tue 13 Oct 1998 - 15:02:32 MET DST


Wojtek Deneka wrote in message <362215F1.DA2E42CF_at_zeus.polsl.gliwice.pl>...
A jak myslisz, ze zjezdzaja z tasmy jak leci i do pudla, nawet bez testow ?
Buhaha. Kazdy CD-ROM musi byc sprawdzony przed wyjsciem z fabryki,
NAWET w ChRL. Poza tym, jak sie kupuje badziewie, czyli noname'y (nie
twierdze ze WSZYSTKIE no name sa zle), ktore jest made in stodola, to
trudno sie pozniej dziwic, ze nie dziala. Ja np. mam Toshibe i jestem z
niej
zadowolony, bo wiem, ze mi nagle nie padnie. W koncu Toshiba bardziej
chyba dba o swoje wyroby i dopracowuje wszystkie technologie niz np.
CyberDrive made in kozia_wolka. Gdyby tak mozna bylo sobie w domu dlubac,
to bym sobie w garazu zmontowal F-16 z silnika od kosiarki. Nie na darmo
jeden spectrum analyzer Tektronix'a kosztuje $8000 a oscyloskop przemyslowy
$25000. Po cos ten sprzet jest produkowany, bo bez testow CD-ROM (i kazda
inna rzecz) nie opusci fabryki. Tak samo, gdy sie jednak zepsuje, to tez sa
do
regulacji, diagnostyki i testow specjalne przyrzady. A dlubanie srubokretem
tu i tam
liczac na to, ze sie na chybil trafil cos uda, a tym bardziej wmawianie
wszystkim, iz
jest to najlepsza na swiecie metoda naprawiania urzadzen elektronicznych,
ktora
opanowac moze kazdy przecietny Kowalski jest tylko dziecinada. Co do
"autorytetu"
studenta elektroniki - patrz post Macieja Bartkowiaka, na ktory
odpowiedziales,
powtarzac tego samego dwa razy nie ma sensu. Zreszta o co ty sie w ogole
klocisz....

Xylodius



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:42:51 MET DST