ocipus

Autor: Andrzej Karpinski (KARPIO_at_golem.umcs.lublin.pl)
Data: Fri 20 Dec 1996 - 20:23:14 MET


Pewnego dnia przyszedl do mnie klient i nabyl drukarke HP690 (atramentowka) i
skanerek stacjonarny (bodaj Primaxa). Zadowolony pojechal do domu, a po
godzinie telefon: wlasciwie wszystko jest w porzadku, ale skaner i drukarka
nie chca dzialac...

Umowilem sie z klienem na wizyte domowa. Skaner dzialal, ale ekran byl
ustawiony na vga (czy to standard w ocipusach?) i zamiast kolorow widac
bylo... szkoda gadac - wiecie jak to wygladalo ;) dolaczono dyskietki do
jakiejs cirrus logic, a w srodku siedziala doskonala karta trident 9440. w
koncu to firmowy komputer wiec i grafika najwyzszej klasy. a co!

Gosciu mocno wkurzony pojechal ze mna do ocipusa i wywalczylismy dyskietki do
karty graficznej placac za nie 5zl (klient twierdzil, ze otrzyma je od
sprzedawcy nie ode mnie, bo sprzedawca powinien je dostarczyc. a w ocipusie
pobrano jedynie pieniadze za nosnik i przegranie - drivery za darmo! ;) ).

Wrocilismy z tym do klienta, zainstalowalem drivery - nawet dzialaly.
przystepujemy do instalacji drukarki. Podlaczam wszystko. Puszczam autotest -
wylazi 3 naprawde ladnie zadrukowane kolorowe stronciczki. instaluje drivery
do drukarki, a tu dupa. blad komunikacji z drukarka. klne ile wlezie, jade do
firmy biore nowy kabelek. przyjezdzam do klienta, wymieniam kabelek a tu
dalej stare - blad komunikacji... hm... rozkrecam komputer, glowkuje chwilke,
a tam odwrotnie podlaczona tasiemka do plyty glownej od lpt... nic to. ocipus.

zainstalowalem drukarke. tez dziala. nawet ladnie. na koniec klient pyta sie,
czemu komputer tak piszczy, bo tez zwrocilem na to uwage. reklamowal ta
usterke, ale mu powiedzieli ze to wentylator na procesorze i ze musi czasem
piszczec. rozkrecam komputer, a tam na procesorze tylko radiator. nie
slyszalem jeszcze o piszczacych radiatorach... rzecz jasna piszczy twardziel
i to w taki sposob ze czym predzej przegralbym dane, twardzielkiem o podloge
i do reklamacji.

gosciu sie zebral i poszedl reklamowac dysk twardy, jak mu poradzilem. na
dzien dobry goscie sformatowali mu dysk wycinajac jakies prace, zlecenia,
rysunki, wszystkie programy i co tam jeszcze. rzecz jasna nie pomoglo bo niby
dlaczego mialoby pomoc.

radza dlugo i cierpliwie, a klient w tym czasie przyjechal do mnie i kupil
dysk caviar 3.1gb, bo powiedzial ze ma juz dosc tych idiotow w ocipusie.
zawiozl dysk do serwisu optimus s.a. a po dwoch dniach wrocil z "ekspertyza
techniczna firmy optimus s.a.". karteczka na xero odbita, pieczatka, podpis.
a ponizej "dostarczony dysk twardy jest uszkodzony. sprawdzalismy z 3ma
naszyni plytami glownymi. plyta nie rozpoznaje hdd". klient zeznaje, ze
kazali mu zaplacic za jakiegos NECa 2.1 chwalac ze ten dziala od razu. ale ja
nie daje za wygrana, bo jak mozna przyjac reklamacje opierajac sie na
ekspertyzie ocipusa? :) podlaczam (przy kliencie!) dysk do komputera
demonstracyjnego, po czym frmatuje go bez problemu. oczywiscie dysk jest
calkowicie sprawny i w dodatku rusza za pierwszym razem... odpisuje w milym i
lekko tylko zlosliwym tonie, ze dysk jest sprawny, ich ekspertyzy mam w
odbycie, i nie dziwi mnie ciagle narzekanie na ocipusa jesli z 3ma ich
plytami moj twardy dysk (sprawny) dzialac nie potrafil.

klient pojechal do optimusa robiac awanture, ze go chcieli naciagnac i ze sa
matoly (fakt, nie komentarz). po godzinie wraca z zapytaniem, w jaki sposob
panowie z optimusa maja to zainstalowac, bo nadal nie chce dzialac. godzine
pozniej mam telefon z serwisu optimusa "w jaki sposob mamy zainstalowac ten
dysk?". odpowiadam dlugo i wylewnie, a po pol godzinei rzucam wkurzony
sluchawke, bo facet po drugiej stronie rozumie co 3cie slowo ktore mowie.
informuje na zakonczenie ze moge to zainstalowac wystawiajac fakture na
optimus s.a. wzieli sie na sposob, zmienili facetowi plyte glowna (teraz ma
amd pr-90 zamiast pentium60) i dysk zadzialal (po 3ch dniach). facet jedynie
100zl doplacil wiec nawet byl zadowolony.

szczescie nie trwa jednak dlugo. okazalo sie, ze komputer mozna odebrac
oplacajac dodatkowo oplate licencyjna microsoft windows 95, ktory zostal
zainstalowany. okragle 300zl, poniewaz "tylko w ten sposob mozna
skonfigurowac dysk twardy"...

dla ulatwienia dodam, ze rok temu pentium 60 kosztowalo go ponad 80mln.
komputer jest nadal na gwarancji, a ja mam potwierdzenie wspanialej jakosci i
profesjonalizmu "kolegow" z szacownej najwiekszej firmy komputerowej w
polsce. szkoda mi tylko odrobinke tych pan sekretarek, ktore sie musza meczyc
potem z takim kalem... ale za to atest energetyczny jest wazny i norma iso
spelniona, bo trojstopniowe testy kazdy egzemplatz przeszedl pomyslnie...

ku przestrodze
karpio



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:59:53 MET DST