Autor: Tomasz Kłoczko (kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl)
Data: Thu 12 Dec 1996 - 14:55:02 MET
Lech Szychowski <lech7_at_lech.pse.pl> wrote:
: In pl.comp.pecet Grzegorz Szyszlo <ZNIK_at_avalon.wbc.lublin.pl> wrote:
: : tzn. unix podchodzi ze strony sprawnego tasowania procesow
: : a NT ze strony maksymalnie przybajerzonego ekranu ?
: : chcialbym w koncu wiedziec z jakiej strony NT podchodzi do sprawy
: : serwera aplikacji.
: Chyba akcja przeniesienia obslugi grafiki na ring 0 wyjasnia
: wszystko...
Co może oznaczać, że jeżeli coś się kopnie w programie obsługi karty (driver)
to system pójdzie z dymem. Śmieszne .. i na tym mają chodzić "poważne"
aplikacje ?
Jak np. ktoś zacznie przekonywać do zaimplementowania jakiegoś nowego
mechanizmu w Linux-ie (czytaj w jądże systemu) to po pierwsze wszyscy zadają
sobie pytanie czy da się to przenieść w "strefę użytkownika" i jeżeli
odpowiedz brzmi tak, to nie jest to implememntowane w jądże tylko robi się
kolejnego daemon-a. Taką wręcz przykładową dyskusję w tym stylu można
zauważyć wokół czegoś co się nazywa GGI (Generic Graphic Interface) i
implementowania tego w jądrze systemu. Wszyscy oponenci GGI, które jeszcze
nie weszło w skład oficjalnych źródeł jądra kojarzą sobie to rozwiązanie
właśnie z NT i wciągnięciem grafiki do ringu 0. Od tego, że GGI to nie to samo co
rozwiazania z NT to już twórcom i sympatykom tegoż już rzygać się chce
(sorki za dosadność).
Taki M$ to bezpieczeństwo systemu i jego stabilność jest w stanie poświęcić
kosztem właśnie takich bajerów. Całe szczęście, że niektóży ludzie
decydujący o tym co i jak ma być robione ma od pracy przed monitorami
zrąbany wzrok i nie są podatni na taką propagandę ;-).
kloczek
-- ----------------------------------------------------------- "Ludzie nie maja problemów, tylko sobie sami je stwarzają" ----------------------------------------------------------- Tomasz Kłoczko, student, PG FTiMS | e-mail : kloczek_at_rudy.mif.pg.gda.pl
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 12:59:05 MET DST