Re: Re: IBM i koniec

Autor: Mariusz <mbs_at_granit.univ.szczecin.pl>
Data: Tue 30 Aug 2005 - 07:22:33 MET DST
Message-ID: <4313ED19.1030806@granit.univ.szczecin.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Grzegorz Szyszlo wrote:

> Mariusz napisał(a):
>
>> Nie ma sprawy mogą usuwać ale niech dadzą kod źródłowy tego
>> "martwego" systemu .
>
>
> Nie dadzą źródeł, bo ..... ze swego lenistwa nie rozdzielili masy źródeł
> stworzonych przez siebie, od źródeł które zrobił microsoft.
> Teraz coś takiego da się ustalić tylko poprzez analizę wersji.
> Ale taka analiza sporo kosztuje. Skoro IBM postawił krechę na OS/2,
> to więcej inwestował w niego nie będzie, i to stanowisko rozumiem.
> Ale dziwi mnie, że porozumienie nie określa, że to co zawiera
> w sobie OS/2 oprócz autonomicznego windows 3.10, może być przez
> IBM użyte w dowolny sposób. Takiego zapisu w porozumieniu
> pomiędzy MS i IBM dot. OS/2 nie ma, dlatego pożegnaj się
> ze źródłami OS/2 :( nawet pomimo tego, że w OS/2
> są jedynie marne strzępy kodu wyprodukowanego przez MS.
> Szkoda. Do tej pory żaden interfejs graficzny nie pobił
> tego co ma w sobie OS/2. Z jednej strony bardzo lekki,
> z drugiej tylko niektóre rodzaje interfejsów z ledwością
> mu dorównują, i to tylko w niektórych dziedzinach.
>
> znik.

Są w mojej pracy momenty w których mówię, że są magistrowie prawa i
niestety tylko bywają wśród nich prawnicy. Podobnie ma się sprawa z
ludżmi od zarządania, marketingu, finansów itd.

W IBM wystąpiła sytuacja synergii negatywnej - partactwo w zakresie
prawa, nałożyło się na brak umiejętności w zarządzaniu (przewidywanie
skutków...konkretnej treści kontraktów), a dodatkowo to wszystko zostało
wzbogacone przez doskonale nieudolny marketing. Efekt - najlepszy system
najgorzej sprzedany - wyniki są znane całemu światu w postaci hegemonii
bubla.

Niestety w skali naszych przedsiębiorstw mam właśnie możliwość
obserwowania firmy,
która choć od roku mogła by kroić kasę - rżnie głupa i nie chce przyjąć
do wiadomości co i jak musi być poustawiane aby zadziałało. Aktualne
koszty zaniechania idą w miliony... :-(

Czy fakt, że gigtant IBM daje tyłów i podobnie robi krajowa firma jest
pocieszający? - moim zdaniem pouczający - nie tak wiele się różnimy -
wcale nie jesteśmy gorsi.
Lecz czy nie lepiej naśladować tych, którzy wygrali?
I... nie mówię tu o sprzedaży bubla, lecz o podejściu do rynku od strony
kuchmi - pierw zdobywać małych, a później więksi sami się zgłoszą - nie
odwrotnie.
Bil wygrał, bo dał system, pod którym rzekomo chodziła większość gier.
Skoro młodzi zaszczepili to w domach, ich starzy zapakowali do firm, to
co już siłą rzerczy poznali, a nie iluzoryczną doskonałość, która
zdaniem jej twórców mogła rzekomo mieć jakieś problemy z softem win 3.11.

Jeżeli do takiej reklamy dodamy błędy w umowie giganta niedoceniającego
małej firemki, to mamy komplecik.

Potrzebne mi 4 mln by kosić minimum 1,5 rocznie - zna ktoś numery na
najbliższe losowanie??? :-)

-- 
Mariusz Błaszak mbs@granit.univ.szczecin.pl
	< OS/2: Logic, not magic >
Received on Tue Aug 30 00:20:50 2005

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 30 Aug 2005 - 01:03:00 MET DST