Re: Chcialbym sie pozegnac...

Autor: Piotr Oniszczuk (wolodzia_at_kki.net.pl)
Data: Mon 04 Nov 2002 - 22:15:13 MET


dobrawka_at_os2.asua.org.pl (Przemyslaw Dobrowolski) wrote:

> Witam kolegow!
>
> Niedawno zacząłem chałturzyć i grać (w Battlefield 942). Po tygodniu, czyli
> dziś doszedłem do wniosku, że używanie OeSa jako systemu podstawowego to
> lekka przesada - rekompilacja kodu i wysyłanie je poprzez PMmaila/2 i
> spowrotem. To zaczęło nie mieć sensu.

Well,

System operacyjny - WYŁĄCZNIE rzecz gustu ;-p.
Jeśli piszesz że chałturzysz (jak znam życie to nie pod OSa, tylko pod
Win) i w dodatku grasz - to dla mnie jest to zupełnie jasne, że Winda
pasuje Ci bardziej.
Wszak OS=sytem operacyjny=platforma do uruchamiania
aplikacji="aplikacje".
To że większość jest po Win - to są brutalne realia !.

BTW: ja miałem 3 takie podejścia w ciągu ostatnich 2.5 roku ! - jednak
pozostałem przy OSie (choć gdybym zarabiał kasę na odpowiednim
poziomie - choćby chałturami - to też było by pewnie Win. Teraz
zarabiam kasę chałturami i to w sposób gdzie się OS po prostu lepiej
sprawdził....).

Co do OS'a i WinXP - wiesz, ostatnio myślę o drukarce (najlepiej
używanej, tanio z np. Allegro). Są na Allegro dobre lasery np 4L za
200 - 300zł (oczywiście laser 300-600dpi czarno-biały wydruk).
Alternatywa to plujka - można kupić nową za podobną cenę.
Jest tylko szkopuł - laser jest tylko czarno-biały - ale jak spojrzysz
na wydruk z odległości 2cm - jest po prostu malinka. Plujka jest
kolorowa (ach jak ładniej) i równie tania przy kupnie. Z bliska jednak
widać ZNACZNIE gorszą jakość wydruku. No i ten cartige - czasem 2-3
cartrige dają cenę nowej drukarki !!!!. Jednak ten problem zauważysz
dopiero po pewnym czasie....

Poprzez analogię - dla mnie OS jest GWARANCJĄ braku tego typu
problemów - choć z PEWNOŚCIĄ ten argument nie zawsze jest
najważniejszy (generalnie, znam wiele sytuacji, gdzie inne priorytety
biorą górę - Twoj case jest idealnym tego przykładem).
Wiesz, OS/2 jest taką gwarancją tylko dlatego że IBM odpuścił właśnie
indywidualnych userów - po prostu ta niewielka kasa jaka jeszcze idzie
na OS idzie na rafinację kodu obecnego , nie zaś przyrost
funkcjonalny.
Kompromis ilość-jakość ZAWSZE był dylematem przy inżynierii
oprogramowania - Mikry i IBM są po prostu na skrajnościami
(uproszczenie, ale oddaje nieco). Takie podejście jest z resztą
esencją podejścia IBM'a - silnie zorientowanego na zadania, a nie
efekt czy formę (wiesz, 20 Miliardów dochodu ma IBM z samych usług,
Mikry zaś ma 13 Miliardow ze wszystkiego - cały soft, gdzie OS'y to
jakieś 10-15%).
Ponadtto, przyznasz że OS/2 to mistrz efektywności, zaś XP - formy i
efektu (stwierdzenie bez żadnych negatywnych konotacji).

No to tyle, i idę łapać motyle...

Wiesz - w niedzielę jest impreza Radiostacji - może skoczymy na browar
?. Chętnie posłucham co tam w świecie WinXP - wszak znasz się na tym i
może się czegoś nauczę ?
 

> Żegnam się z Wami jako użytkownik OS/2. Jestem tylko użytkownikiem mojego
> malutkiego serwerka, który jest najbardziej stabilnym serwerem którego
> widziałem.
>
> BTW: Jeśli ktoś chce jakieś moje kody dla OeSa to po mailu wystawię je po
> Ftp.
>
> ---
> OeS umarł
> Przemek/XP
>

-- 
cYa, 3.14iotr/2
Dobry programista wiesza się z programem....
Hiroshima'45;   Czernobyl'86;   Windows'95 
Zwrotne bajty daj na "wolodzia_at_kki.net.pl"


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:38:21 MET DST