OS/2 a Sprawa Polska (dlugie)

Autor: Marek Wojciechowski (mw_at_pg.gda.pl)
Data: Fri 16 Jun 2000 - 07:20:21 MET DST


Witam,

Tym razem nie bedzie o polskich literkach, no moze nie zupelnie.

Ostatnio kupilem PMMaila i oczywiscie jako legalny uzytkownik postanowilem
troche ponazekac. Na pierwszy ogien poszedl polski speller. Oto co mi
odpisali:

Thank you for the suggestion. We will consider it but I can not
promise when or if we will be able to add a Polish dictionary.

Oczywiscie jest to uprzejma odpowiedz odmowna, ale jezeli jeszcze pare
osob napisze podobne listy (niekoniecznie zarejestrowanych uzytkownikow)
albo nawet pewna grupa polskich programistow :) zaoferuje swoja pomoc to
kto wie...

Osobiscie zasugerowalem im zrobienie chociazby jakiegos plug-ina, ktory
bylby w stanie wykozystac polski speller np. z netszkapy, moze tak byloby
prosciej, a przez to byliby bardziej sklonni na to pojsc.
Szanse marne, ale "proscie a bedzie wam dane" :)

Moze nawet Team OS/2 moglby wystapic z oferta, ze kupi wieksza ilosc, jak
zrobia polska wersje, a przynajmniej polski speller. Inna sprawa to ile
kopii moglby zamowic team, zeby mogl potem to sprzedac, pewnie niewiele
ale ...

Dalej. Jest pewien znakomity (a przynajmniej ja go bardzo lubie) arkusz
kalkulacyjny o nazwie Mesa/2. Kiedys w sp. PC Magazynie Krzysztof
Barteczko mial cykl bardzo ciekawych artykulow na temat tego arkusza,
testowal go rowniez Przemek Pawelczyk, ale nie wiem jaka jest jego opinia
na ten temat. Ostatnio wyszla nowa wersja 2.3. Osobiscie od czasu gdy mam
Mese nie uzywam Excela. Program jest bardzo maly (dwie dyskietki 3.25!!) a
ma zaimplementowane wszystkie funkcje Excela i Lotusa, oraz akceptuje
skladnie obydwu !!. Co wiecej, dla czego pisze o nim w tym watku. Otorz
Mesa ma calkiem ciekawy zestaw filtrow miedzy innymi czyta i zapisuje
pliki wszystkich wersji Excela (z 97 wlacznie) nie gubiac przy tym
polskich literek. Podobnie mozna wczytac i zapisac pliki ASCII z polskimi
ogonkami (innych nie sprawdzalem, bo nie mam np. Lotusa). Niestety przy
exporcie tabeli do HTML ogonki sa gubione. Pisalem o tym do supportu, ale
jak na razie nie dostalem odpowiedzi. Zamierzam sie dobijac, tak dlugo, az
jakas dostane. Tylko znowu, im wiecej osob to zrobi tym chyba lepiej.
Kazdy moze zobaczyc, czy mu ten program pasuje, czego mu brakuje i im o
tym napisac.

Co wiecej mesa jest w pelni konfigurowalna, co wykozystali Niemcy, do
zrobienia swojej wersji i teraz maja Mese z niemieckimi dialogami.
A co to my gesi :) Mozemy tez zrobic skrypt polonizujacy i zamiescic go
na stronie o aplikacjach, ktora mam nadzieje powstanie. Moze w wolnych
chwilach takie polskie menu przygotuje, jasli bedzie ktos zanteresowany
oczywiscie. Mi osobiscie angielskie dialogi nie przeszkadzaja ale ...

Dalej o aplikacjach typu biuro. Dla wiekszosci osob najczesciej uzywana
aplikacja jest procesor tekstu. I tu mamy problem. Ale, osobiscie uzywam
Worda 2.0c. Leciwy, ale dzieki niemu w 100% dzialam pod OSem, ew win-os2 i
nie musze sie przelaczac na zadne windowsy, zeby napisac "list do cioci".
Jezeli ktos musi byc bardziej nowoczesny, to moze uzywac worda6, rowniez
pod OS/2. A co do listow do cioci, to w 100% pod OS/2 i ew. win-OS2
napisalem prace doktorska, oczywiscie z automatycznym spisem tresci,
bibliografia, numeracja rysunkow, tabel i wszystkim co potrzebne. Uzywajac
przy tym polskiego spellera i wczytujac fragmenty, ktore np. musialem
pisac na obcym komputerze, gdzie oczywiscie byl tylko word 97. Czasami
zdaza sie, ze dostaje DOCe (np. zalaczniki) w formacie worda 97.
Rowniez wiekszosc z nich daje sie wczytac do "spreparowanej" dwojki.
Wiec nikt mi nie wmowi, ze musi miec na dysku windows i worda97 zeby
napisac np. CV. albo sprawozdanie z laboratorium.

No i skoro juz o procesorach tekstu. Ostatnio na zagranicznych listach
sporo dyskutuja o czyms co sie nazywa Papirus i jest to wlasnie natywny
OSowy procesor tekstu. Oryginalnie jest on niemiecki, ostatnio powstala
wersja angielska, a dla czego nie mialoby byc polskiej?
Trzeba tylko dac znac autorom, ze jest na takowa zapotrzebowanie.
Nie wiem czy jest to cos warte. Nie uzywalem, ale co szkodzi potestowac i
jak testy wypadna pozytywnie zaczac sie dobijac o swoje prawa :)
Tylko tak jak we wszystkich powyzszych przypadkach, trzeba cos zrobic poza
narzekaniem.

Jak powiedzial Pan Bog do pewnego czlowieka, ktory dlugo i zarliwie modlil
sie o wygrana w ToTo lotka:
"No dobra, ale daj mi szanse i wypelnij chociaz kupon"
         
No to jak Gornicy, pomozecie ?
                                                       Marek Wojciechowski
         
-------------------------------------------------- mw_at_altis.chem.pg.gda.pl ---



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:27:46 MET DST