Re: Kozziego OS/2 i dysk

Autor: Jan Stożek (jasio_at_nowhere.pl)
Data: Sun 09 Apr 2000 - 22:36:59 MET DST


On Sun, 9 Apr 2000 12:26:53 lewhoo_at_teamos2.org.pl (Lech Wiktor
Piotrowski) wrote:

> > Ja te , tylko instalujŕ wiŕcej partycji:
> >
> > - system
> > - software
> > - dane (tak e programˇw, ktˇre standardowo robi pod
> >siebie, jak pronews, pmmail, wbi, mysql czy ICS)
>
> Ciekawy jest podzial na software i dane... Chyba kiedys zastosuje :)

        Jest dość oczywisty. Software'u nie trzeba
koniecznie backupować, bo zwykle da się go odtworzyć z instalek -
a w przypadku wielu programów TRZEBA odtworzyć z instalek (co
prawda, w niektórych przypadkach jest wręcz odwrotnie :)

        Tymczasem jedyną metodą odzyskania danych jest sięgnięcie
do backupów. Poza tym niektóre pop* programy usiłują kłaść dane
pod siebie, a to grozi przeoczeniem katalogu podczas
konfigurowania backupu. Jak mam totalnie rozdzielone dane od
softu, to jakoś łatwiej mi pamiętać, że takim programom trzeba się
przyjrzeć i spróbować zmusić do bardziej racjonalnego działania.
Pomijam już kwestię, że i backup łatwiej skonfigurować w takiej
sytuacji: BACKUP E:\ TAPE /R i już :)

        Zresztą nawet jeżeli backupujesz soft, to strategia
backupu jest diametralnie różna dla softu i danych. Soft można
zapisywać od czasu do czasu (może być raz na miesiąc, może być raz
na rok, może być po większych instalacjach - zależnie, jak często
tam grzebiesz), ale za to po całości, bo to ułatwia późniejsze
odzyskanie. Natomiast dane trzeba backupować częściej - nawet
codziennie. W efekcie zwykle dla oszczędności robi się backupy
różnicowe lub przyrostowe. No i w wypadku utraty partycji tracisz
jedną partycję, a nie obydwie, więc masz o połowę mniej roboty.
Nie mówiąc już o tym, że jeżeli padnie Ci partycja z softem, to
nie jesteś zależny od tego, czy udał Ci się ostatni backup.

--
Pozdrawiam,
Jan.
PS. Mój adres: nowhere = Polbox.


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:26:52 MET DST