Re: Fwd: Re: Secret Document

Autor: Wojciech Gazda (gazda_at_fema.krakow.pl)
Data: Tue 13 Oct 1998 - 19:31:53 MET DST


Arkadiusz Podgorski wrote:
>
> Wojciech Gazda <gazda_at_fema.krakow.pl> wrote:
> : Ech! Widziałem Twoje odpowiedzi (te same) w kilku postach, a więc
> : odpowiem tutaj...
> no, to zaraz wszyscy dopisza sobie nas do killfile'ow :)
> ale wtedy zaloze sobie innego uzytkownika :)
Może nie będzie aż tak źle :)

 
[...]
> :> : normalnych ludzi, a nie nawiedzonych proroków, czy wiecznych akademików
> :> : (unixowców, tych od palcóweczek w znakowym okienku vel powłoki).
> :> zle trafiles... nigdy nie twierdzilem, ze jestem normalny :)
> : No właśnie, ale większość to jednak ludzie normalni, dla których
> : Unix-owe hieroglify są nie do przyjęcia.
>
> no, nie przesadzaj z hieroglifami. skladnia jak skladnia. kazdej trzeba sie
> nauczyc i przyzwyczaic do niej, jezeli chcesz pisac skrypty. jak chcesz
> zobaczyc hieroglify, to zajrzyj do /etc/sendmail.cf - to dopiero wyglada,
> jakby komus kot przeszedl po klawiaturze. :))
        No dobra, ale jest składnia i Składnia, prostsza i bardziej
skomplikowana. Mnie np. dobija konieczność montowania napędów (wiem, że
są programy które to załatwiają, ale trzeba je zainstalować).

 
> : No dobra, ale jaka jest różnica pomiędzy pamiętaniem 1001 nazw
> : programów usługowych, a pamiętaniem 1001 opcji jednego polecenia
> : powłoki, które to polecenie może także być programwem? I nie mów mi,
> : że te opcje są łatwe do zapamiętania!
>
> roznica jest jedna: miejsce na dysku i czas wykonania. zamiast ladowania
> skryptu (programu) z dysku masz interpretacje polecen przez uruchomiony shell.
> w przypadku dysku lokalnego to nie ma prawie znaczenia. ale jezeli dysk jest
> nfsowany przez linie modemowa, to juz tak.
> poza tym: po co chcesz pamietac wszystkie opcje wszystkich programikow? za
> pierwszym razem zapamietaj dwie-trzy najwazniejsze. reszta sama przyjdzie -
> bedziesz douczal sie stopniowo. przeciez zawsze mozna zajrzec do dokumentacji.
        Ależ nie chcę ich pamiętać! Zareplikuję: po co pamiętać nazwy
wszystkich programów usługowych, skoro można pamiętać na początek nazwy
dwóch, trzech.
        Poza tym chyba nie wszystkie polecenia w Unix-e są interpretowane przez
shell, część z nich jest przecież zewnętrzna.
 
> : Ale wiele użytecznych aplikacji trzeba jednak kompilować. Chciałbym
> : widzieć gościa w biurze kompilującego sobie program - dla niego to nie
> : będzie mycie zębów ale raczej borowanie! Horror! I znowu przypomnę
> : dyskusję zasłyszaną chyba na pl.comp.lang.c - że unixie nie da się z
> : jakichś bardzo ważnych powodów rozporowadzać wersji binarnych. A może
> : pierwszym krokiem powinna być próba zrobienia czegoś żeby się dało?
> : Przynajmniej na platformie PC.
>
> nie da sie rozprowadzac binarek z jedynego powodu: unix pracuje na komputerach,
> ktorych bebechy nie sa jednorodne - od sunow po gadajace tostery :). mozna
> rozprowadzac binaria tylko na konkretna platforme sprzetowa, ale poniewaz byl
> to system u zarania dziejow uzywany przez programistow i jego nieodlacznym
> skladnikiem jest kompilator c, to najprosciej jest rozprowadzac zrodla, ktore
> kazdy moze sobie sam skompilowac. tylko dlatego dystrybucje binarne nie sa
> tak popularne. chociaz teraz jednak chyba coraz bardziej sa - "przynajmniej
> na platformie PC". :-)
        Jednak pomyśl - jeśli Linux miałby się stać systemem "dla każdego", a
nie tylko dla informatycznych guru, którzy potrafią skompilować dowolny
program z zamkniętymi oczami, to jednak dystrybucje binarne bardzo by w
tym pomogły (przynajmniej na PC oczywiście ;-))).

[...]
> : Proszę o kilka przykładów.
>
> klockow, czy aplikacji?
> jak klockow, to: `ls /bin /usr/bin`, a jak duzych, samodzielnych aplikacji,
> to chociazby np. staroffice (tak, to samo, co do os/2).
        No właśnie chodzi mi o klocki. Staroffice to porgram aplikacjny, nie
część systemu. Tak więc z modularnością samego systemu ma niewiele
wspólnego.

[...]
> linux tez juz duzo pozwala zmieniac w urzadzeniach (nawet tych sterowanych z
> poziomu kernela) bez restartu, o ile jadro jest zmodularyzowane.
Dobra, ale jakich? Dyski twarde? Aby je dodać lub odjąć trzeba wyłączyć
i rozbebeszyć komputer (chyba że się ma kieszeń, ale w PC sprawę i tak
"morduje" BIOS). Jakieś kontrolery? Także.

> :> siedzac w domu, polaczony modemem
> :> z komputerem w pracy moge skonfigurowac (no, oprocz dzialania sieci :)) )
> :> komputer w dowolnym miejscu internetu. nie przerywajac pracy osob tam
> :> zalogowanych. nie podoba ci sie cos takiego? cos wspaniale antywindzianego :)
> : Ale co konkretnie skonfigurować?
> dowolna usluge, aplikacje, czy sprzet - pod warunkiem, ze nie wymaga on zmiany
> jadra, bo wtedy trzeba bedzie wymusic restart, a to zmusi innych do przerwania
> pracy. :)
        Przez konfigurację systemu bez restartu rozumiem zmianę np. parametrów
sprzętu (rozdzielczość grafiki na przykład), lub rekonfigurację usług
zintegrowanych z systemem (sieć, udostępnianie zasobów, FTP, mail, WWW
itp). Nie jest moim zdaniem konfiguracją systemu rekonfiguracja
poszczególnych aplikacji w nim zainstalownych.
        Poza tym rekonfiguracja sprzętu w wielu wypadkach pociąga za sobą w
Linuxe (w OS/2 restart) rekompilację kernela, a więc błędne koło...

-- 
Wojciech Gazda
/*******************************************************/
/* Home page        - http://www.fema.krakow.pl/~gazda */
/* Asua programmers - http://asua.v-lo.krakow.pl       */
/*******************************************************/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 15:18:33 MET DST