Pomysł stworzenia muzeum techniki hutniczej w Krakowie
Renata Radłowska 11-07-2004, ostatnia aktualizacja 11-07-2004 20:16
Kadzie, elementy wielkiego pieca, suwnic, wentylatory - to wszystko będzie można zobaczyć w muzeum techniki hutniczej, jeżeli takie powstanie na terenie HTS. Koncern Ispat Polska Stal poważnie rozważa ten pomysł.
Pomysł wyszedł od Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Nowej Huty i Muzeum Inżynierii Miejskiej.
- Hutnictwo staje się powoli zanikającą dziedziną gospodarki, a przecież to spora część historii polskiego przemysłu - mówi Henryk Kazimierski. - Nie można tak zupełnie zapomnieć o nim, o jego dorobku, rozwoju technologii i ludziach z nim związanych.
Chodzi również o uratowanie wyłączonych z produkcji obiektów znajdujących się na terenie nowohuckiego kombinatu. Jest ich kilkanaście, a niektóre przeznaczono już do rozbiórki. Jeden z nich, hala walcowni zgniatacza (nieczynna od 1995 roku), byłby idealnym miejscem na muzeum techniki hutniczej. Hala jest ogromna - ma prawie 600 metrów długości. Stowarzyszenie chciałoby wykorzystać tylko część tej przestrzeni, reszta mogłaby pełnić funkcję sali koncertowej.
Co można by oglądać w walcowni zgniatacza? Elementy wielkiego pieca i suwnic, kadzie, wentylatory, pompy, młyn kulkowy... To wszystko jest już zdemontowane i właściwie nieprzydatne.
Organizacją ekspozycji, także przygotowaniem jej scenariusza, zajęliby się specjaliści z Muzeum Inżynierii Miejskiej. - Najważniejsze będzie opracowanie metodologii przekazu, a więc sposobu prezentacji wszystkich eksponatów - tłumaczy Stanisław Pochwała, dyrektor MIM. - O historii polskiego hutnictwa można opowiadać w różny sposób, chociażby wykorzystując animację komputerową. Gdyby właściciel terenu uznał, że takie muzeum jest potrzebne, moglibyśmy się zwrócić o pomoc do międzynarodowego stowarzyszenia TICCIH, które wspiera inicjatywy związane z turystycznym wykorzystaniem obiektów poprzemysłowych. I ma spore sukcesy, jeżeli chodzi o ich rewitalizację.
Właściciel, czyli koncern Ispat Polska Stal (w jego skład wchodzą cztery huty, również HTS), jest tym zainteresowany.
- Nie mamy wątpliwości, że potrzebne jest muzeum prezentujące dorobek nie tylko HTS, ale wszystkich polskich hut; gdyby placówka miała taki charakter, koncern mógłby się w projekt zaangażować - mówi Antoni Styrczula, rzecznik Ispatu. - Przekazanie budynku to jednak nie wszystko. Ktoś musi przecież finansować działalność muzeum, powinien powstać podmiot zarządzający placówką: fundacja, stowarzyszenie, spółka... Tu dużą rolę odgrywać będzie gmina.
13 lipca przedstawiciele Ispatu spotkają się z władzami Krakowa. Obie strony mają podpisać umowę o współpracy. Jednym z tematów - jak zapewnia Styrczula - będzie kwestia utworzenia muzeum techniki hutniczej.
Renata Radłowska
--------------------------------------------------------------------------------
Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl - 2003 C Agora SA
--------------------------------------------------------------------------------
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 07 Feb 2005 - 10:48:00 MET