Próba zapoczątkowania dyskusji!

Autor: pobox <burian_at_polbox.com>
Data: Thu 10 Jan 2002 - 22:17:31 MET
Message-ID: <001301c19a1c$3967a4a0$2900a8c0@zuuza2>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Ponieważ widzę, że na liście odlewniczej sytuacja bez zmian, chciałbym
zgłosić do dyskusji temat który od pewnego czasu mnie nurtuje.
Przeglądałem dosyć dawno materiały z III Polskiego Kongresu Odlewnictwa
http://www.kongres.pl/dyskusja.htm i znalazłem tam m.in. stwierdzenie, iż
"wszędzie w świecie - wzrasta produkcja odlewów, a u nas niestety ta
produkcja maleje". Potwierdzają to dane pokazane na wykresach zamieszczonych
w referacie Dyrektora Instytutu Odlewnictwa Jerzego Tybulczuka. Wynika z
nich , że np w 1999 roku w Niemczech wyprodukowano ponad 4000 tyś ton
odlewów, podczas gdy w Polsce tylko około 700 tyś ton.
Moje pytanie jest proste - jak Niemcy to robią mając tak drogą siłę roboczą.
Sam w latach 1990 - 1992 pracowałem na kontrakcie w dwóch odlewniach
niemieckich (była to moja pierwsza w życiu praca fizyczna) i wiem, że sposób
pracy i wysiłek wkładany w pracę pracowników bezpośrednio produkcyjnych jest
tam podobny jak w polskich odlewniach ( celowo nie użyłem tu słowa
wydajność).
Ze swoich póżniejszych kontaktów z firmami niemieckimi nie będącymi
producentami odlewów - lecz zużywającymi duże ilości odlewów w swoich
wyrobach wiem, że w większości przypadków firmy te szukają jak najtańszych
cen na odlewy i w większości kupują odlewy we Włoszech, Hiszpanii lub
Porugalii. Część produkcji odlewów jest więc wyprowadzana z Niemiec do
innych krajów - produkcja w Niemczech powinna wiec maleć - a tak nie jest.
Dlaczego?
Dlaczego u nas jest inaczej?
Mam na ten temat swoją teorię, ale ciekawi mnie co myślą inni.
        Pozdrawiam: Andrzej Burian z Lublina
Received on Thu Jan 10 22:15:26 2002

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 27 May 2004 - 11:26:10 MET DST