Re: wyglada jak free energy

Autor: Jerzy Peszke <j.peszke_at_rocketmail.com>
Data: Wed 10 Oct 2007 - 13:30:24 MET DST
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-1
Message-ID: <747293.92747.qm@web33102.mail.mud.yahoo.com>

--- Kazimierz Warminski
<kazimierz.warminski@uwm.edu.pl> wrote:

> > 2. Aby zapobiec wyrownaniu stezen - sloneczko
> ogrzewa
> > nam wode o wyzszym stezeniu soli, przez co woda
> > paruje. Generalnie jest to ta sama zasada ktora
> > wymyslila Matka Natura z roslinami, z tym iz
> wstawiamy
> > w obieg turbine.
> > 3. Potrzebne do tego elementy: woda morska, woda
> > slodka, parownik i oczywiscie silnik zamieniajacy
> > energie cisnienia cieczy na inne rodzaj energii -
> > czyli np. turbina.
> >
> > Ciekaw jestem waszych opinii - czy ma to sens?
> > Jurek
>
> Moim zdaniem ma sens, ale chyba lepiej byloby jednak
> rozcienczona wode
> morska wpuszczac do morza, a uzupelniac swieza, o
> wyzszym stezeniu, a po
> drugiej stronie membrany - uzupelniac woda z rzeki.
> Kiedys wymyslilem podobna koncepcje wytwarzania
> energii elektrycznej (pewnie
> nie tylko ja). Opiera sie ona takze na roznicy
> stezen, ale w ogniwach
> stezeniowych. W pierwszej komorze nalezaloby
> rozcienczac elektrolit woda, a
> w drugiej opdarowywac wode (energia sloneczna), w
> celu zachowania
> odpowiedniej roznicy stezen. Pytanie jest takie -
> czy powyzsze koncepcje
> (moja i Jurka) w skali technicznej bylyby oplacalne.
> Wszak wykorzystujemy
> tutaj bezposrednio energie sloneczna, a znane sa
> inne systemy jej
> wykorzystywania (np. kolektory sloneczne do
> ogrzewania wody sa oplacalne, a
> ogniwa fotowoltaniczne z reguly nie sa oplacalne).
>
> > Zas jesli chodzi o
> > elektrownie to sama przyroda dostarcza tej
> energii. Slodka woda, rzeka
> > wpada
> > do slonego morza. Pytanie tylko czy nie byla by
> wydajniejsza elektrownia
> > wodna.
>
> Elektrownie osmotyczne najlepiej byloby lokalizowac
> u ujscia rzeki do morza,
> a tam spadek jest z reguly zbyt maly aby zbudowac
> elektrownie wodna. A jesli
> jednak bylby taki spadek, to elektrownie osmotyczna
> mozna by bylo zbudowac
> jako uzupelnienie elektrowni wodnej po wykorzystaniu
> energi potencjalnej
> ("spadku").
>
> Kazik
>
>
>

OK, Drodzy Koledzy, z innej beczki. Kolega Kazimierz
podsunal mi inny pomysl. Morze i rzeka, a wlasciwie
jej ujscie. Gdybysmy spojrzeli na to okiem chemika to
jest to nic innego jak klucz elektrolityczny.
Poprawcie mnie jesli sie myle - gdyby zanurzyc w morzu
jedna z elektrod (np. weglowa) a druga w rzece,
powiedzmy 20 m od ujscia rzeki do morza, to
wykorzystujac roznice stezen elektrolitow ......
laczac elektrody przewodem elektrycznym ....
teoretycznie powinien tam plynac prad. Dlaczego
elektrody weglowe - przynajmniej teoretycznie nie
zanieczyszczaja srodowiska.
Zaznaczam z gory iz elektrochemia nie jest moja mocna
strona, wiec mozliwe ze gdzies popelniam blad.
Czekam Waszych opinii.

Jurek

      ____________________________________________________________________________________
Shape Yahoo! in your own image. Join our Network Research Panel today! http://surveylink.yahoo.com/gmrs/yahoo_panel_invite.asp?a=7
Received on Wed Oct 10 13:30:58 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 10 Oct 2007 - 14:12:01 MET DST