Re: człowiek jako pies tropiący

Autor: Piotr K. Olszewski <ncolszew_at_cyf-kr.edu.pl>
Data: Tue 02 Jan 2007 - 11:46:47 MET
Message-ID: <003e01c72e5b$52b14780$1c3f9c95@ikpan.krakow.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

----- Original Message ----- From: "Michael Greyangel"
<degrey@wp.pl>

> Tak naprawdę to receptory te nie ulegają zniszczeniu. To czasowe
uszkodzenie. Nie wyobrażam sobie jaka substancja mogła by węchu
zupełnie pozbawić.

H2S

"Occupational-related olfactory impairment is frequently
subclinical. The course of this effect is largely
unknown, but some results suggest a possible reversibility, at
least in workers exposed to organic compounds whereas permanent
deficit was reported in exposure to hydrogen sulfide (Hirsch and
Zavala, 1999)."

cytat z:
Fabriziomaria Gobba: "Occupational Exposure to Chemicals and
Sensory Organs: A Neglected Research Field"
w: NeuroToxicology 24 (2003) 675-691

Tego niestety nie przeczytałem (j. niemiecki):
"Toxic anosmia and rhinitis due to occupational solvent exposure"
Hno Volume: 54, Issue: 11, November 2006, pp. 883 - 887
Muttray, A.; Haxel, B.; Mann, W.; Letzel, S.

> > I drugie pytanie: czy twoje eksperymenty z wykrywaniem ludzi
> > dotyczyły konkretnej osoby czy różnych osób?
>
> Zacząłem od swojej narzeczonej :). Później próbowałem
identyfikować swoją rodzinę.

Feromony?

> [...]
> Brzmi to jak science fiction ale po kilku miesiącach pojawiają
się efekty.

Tak. Grunt to trening:
http://wiadomosci.onet.pl/1453439,16,item.html

Piotr
Received on Tue Jan 2 11:47:28 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 02 Jan 2007 - 12:12:00 MET