Odp: zmywanie barwnikow:(

Autor: Tomasz Żyguła <thomrt_at_poczta.onet.pl>
Data: Wed 22 Feb 2006 - 20:05:26 MET
Message-ID: <008b01c637e5$51674a40$b6f862d9@igor>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Michał Sobkowski:
> Powiem tak: u nas w Instytucie dziesiątki razy sublimowano tetrazol (który
> jest znakomitym aktywatorem w syntezie oligonukleotydów). I nigdy nic się z
> nim nie wydarzyło, choć z opisu wynikało, że jest to związek wybuchowy przy
> podgrzewaniu. Wg twojego podejścia można rzec, że te ostrzeżenia są
> nieuzasadnione, bo przecież grzejemy, sublimujemy i wszystko jest OK.
> Tylko raz się zdarzyło, że nasz tetrazol w trakcie sublimacji pierdyknął
> tak, że zdemolował pół laboratorium. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności
> nikogo nie było w pobliżu, poza zniszczonym dygestorium i sprzętem nie było
> problemów.
> Inny przykład: dwuchromian pirydyniowy. Popularny utleniacz alkoholi. Ale
> czytałem opis wypadku w firmie zajmującej się konfekcjonowaniem
> odczynników. Ni z tego ni z owego, beczki z jedną z partii Py2Cr2O7 nagle
> zacząły dymić, a po chwili nastąpił silny wybuch. Nigdy nie udało się
> ustalić, co było przyczyną.
>
> Więc nie opowiadaj, że hydrazyna jest bezpieczna, bo nie wybuchła ci w
> rękach. Jeśli coś jest opisane, jako mogące powodować niekontrolowane
> reakcje, to zalecana jest maksymalna ostrożność!
>
> Nie oznacza to, że w ogóle uważam używanie hydrazyny za nieodpowiedzialne!
> To bardzo przydatny związek, w wielu przypadkach niezastąpiony. Też nie
> miałem z nią problemów. Ale nie odważyłbym się powiedzieć, że jest to w
> zasadzie bezpieczna substancja (a tak wynika z tonu twojej wypowiedzi).

Po pierwsze:
Moja wina że używałem określeń hydrat hydrazyny i hydrazyna zamiennie.
W końcu to dwie różne substancje. (Kwas solny i chlorowodór też dwie
różne substancje a w praktyce mają ten sam wzór HCl.)
Pracowałem tylko z hydratem hydrazyny i powtarzam jeszcze raz:
Nigdy nie miałem z nią problemów.
Nigdy natomiast nie pracowałem z bezwodną hydrazyną i możliwe że
jest to odczynnik bardziej niebezpieczny.

Po drugie:
Nigdy nie twierdziłem i nie twierdzę że hydrazyna lub jej hydrat
to SUBSTANCJE BEZPIECZNE.
Chciałem tylko zauważyć że hydrazyna należy do grupy związków
dyskryminowanych na grupach dyskusyjnych.

Szczegółowiej:
Substancje można podzielić na 2 grupy:
a) takie o których można swobodnie pisać.
b) i takie, które POWSZECHNIE uważane są za trucizny, materiały wybuchowe,
prekursory narkotyków albo też podpadły społeczeństwu z jakiegokolwiek
innego powodu.

Formalnie oczywiście można pisać o odczynnikach b) tyle tylko że trzeba się
liczyć z dużą ilością odpowiedzi w rodzaju:
Do czego ci to potrzebne?
Jak śmiesz o tym pisać?
Zajmij się czymś innym?
etc.
Co powoduje zniechęcenie autora i w rezultacie mniejsze promowanie
substancji b) w porównaniu z a).

Nie tylko hydrazyna ale i inne związki azotu na niskich stopniach utlenienia
są dyskryminowane. Jak aminy, amidki, hydroksyloamina czy azotowodór.
Przykłady:
1) Można by pisać o azotowodorze ale drodzy grupowicze czyż nie poprawniej
byłoby się ugryźć w język i nie pisać e-maila o HN3.
2) Aminy. W dzisiejszych czasach to aż strach używać słowa amina bo nawet
jeśli konkretne aminy nie są narkotykami, to samo to, że ktoś interesuje się
aminami czyni automatycznie z niego producenta narkotyków.
3) Jak na razie to nikt się jeszcze nie przyczepił do amoniaku -
ale to pewnie tylko kwestia czasu.

Po trzecie:
Bardzo lubię i szanuje wszystkich uczestników tej listy dyskusyjnej ale muszę
powiedzieć Wam parę rzeczy, szczególnie tym którzy uważają że obecne
przepisy prawne dotyczące obrotu substancjami chemicznymi są w porządku.

Większość z Was to pracownicy zakładu/instytutu X wydziału/uczelni chemicznej Y
czy jakiejkolwiek innej INSTYTUCJI.
A to niestety powoduje że tkwicie w swoistym marazmie uczelnianym i nie widzicie
nic poza czubkiem swojego uczelnianego nosa, nie dostrzegacie rzeczywistości.

Macie komfortowe warunki. Państwo gwarantuje wam świstki na wszelakie
odczynniki po które nawet nie musicie się samodzielnie fatygować bo od
czego są robole: asystenci , laboranci, księgowi etc.
Spora gromada ludzi którzy tworzą całą infrastrukturę i powodują że
cała instytucja mniej lub sprawniej funkcjonuje. A wiele problemów
dzięki temu daje się prosto i łatwo rozwiązać.

Więc co możecie wiedzieć o problemach zwykłego człowieka który się
interesuje chemią a nie jest związany z żadną z instytucji chemicznych i
równocześnie by funkcjonować musi jednoosobowo rozwiązywać
większość problemów z jakim boryka się cała uczelnia i to w
skrajnie niekorzystnych warunkach.

Tomasz Żyguła
thomrt@poczta.onet.pl
Received on Wed Feb 22 20:16:26 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Feb 2006 - 21:12:02 MET