literatura, literacki ...

Autor: Roman J. Farański <fryderyk_at_poczta.onet.pl>
Data: Thu, 22 Apr 2004 09:56:03 +0200
Message-ID: <000901c4283f$43030aa0$660b1d53@dyzio>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

> Odnoszę to samo wrażenie. Jeśli takie opowiastki czyta się z
> zainteresowaniem, to jest w tym jakiś sens literacki. Popieram, że
> powinieneś go rozwijać. Isaac Asimow tak zrobił i dobrze na tym wyszedł.
>
> Wojtek
>
...................................
Milo mi, moze "in future", gdy przyjdzie pora fotela i bamboszy bedzie czas
na fabule i "wspominki".
Jedno co na serio, do takiej, czy innej sprawy mozna podchodzic z
nonszalancjq, ale wtedy i tylko wtedy gdy sie ma przynajmniej elementarnq
wiedze o zajwiskach, o niebezpieczenstwie.
W innych przypadkach "nonszalancja plus niedouczenie" to chodzqca bomba
wodorowa, zagrozenie otoczenia, bez mala terroryzm ....,
Glupota maksymalna, ktora wprawdzie nie boli, ale duzo, bardzo duzo kosztuje
.....,

Wiedza, to lata pracy, wyrzeczen. Jedni juz cos tam majq, inni bedq mieli
.....,

A jezeli chodzi o wiedze ......, przyklad z zycia...,

To bylo w grudniu 2003. Krakow. Szukalem jakichkolwiek danych o luminoforach
nieorganicznych. Podejrzewam/podejrzewalem ze niektore zwiazki z ukladu
B-S-Si mogq miec takie wlasciwosci. Zero danych (internet, dostepna
literatura).
Na mojq prosbe gotowosc na spotkanie i "plotki" wyrazil p. Prof zw. Piotr
Tomasik z Akademii Rolniczej w Krakowie (robil sporo z luminoforami).
Ogolne ble., ble ..., w milej atmosferze, o tyle cieplej, ze ojciec p.
Profesora (swietej pamieci) dawno temu prowadzil katedre chemii wegla na
Politechnice Wroclawskiej (Bujwida), gdzie kiedys cos tam robilem ....,
Profesor Tomasik zasugerowal, aby przejrzec aktualne roczniki Gmelina,
jezeli chodzi o nowe komponenty w interesujqcym mnie ukladzie fazowym, z tym
ze na AR Krakow Gmelina nie bylo. Poszedlem do Instytutu (Wydzial Chemii) na
Politechnike. Pani w sekretariacie powiedziala, ze ona prowadzi biblioteke
instytutowq, ale dopiero po 15-tej. Potem wyszlo na to, ze Pani miala, ale
czesc organicznq, czesc nieorgaqnicznq miala Pani Adiunkt dr B., ktorej
akurat nie bylo. Tamze (w Instytucie) trwaly zajecia, jakas pracownia ze
studentami, porozmawialem z prowadzqcymi.
Powiedziano mi, abym sie nie przejmowal bo w bibliotece instytutowej i tak
nic nie ma. Co bylo ciekawszego to poszlo do Glownej, reszte zabrali co
poniektorzy adiunkci do siebie ...,
Poszedlem do biblioteki glownej Politechniki. Pani zrobila oczy - a jak sie
to pisze, ....napisalem.
Pan wejdzie do bazy danych i sobie poszuka. U nas na pewno tego nie ma....,
Zajrzalem.
W Bibliotece Glownej UJ tez nie bylo, do instytutowej (Instytut Chemii UJ)
nie bylo dostepu, znalazlem zas Gmelina w Glownej na AGH.
Pojechalem na AGH. Wypelnilem rewers, Pani bibliotekarka kazala czekac, moze
20 minut. Po ok. 1,5 godziny dostalem interesujqcq mnie pozycje.
Usiadlem w czytelni, zajrzalem - i zawylem ze smiechu. Dostalem wydanie
Gmelina rocznik 1906 (jeden dziewiec zero szesc). Pani sobie ze mnie
zartuje - pytam, Prosze Pana nawet sie konsultowalismy, czy mozna to panu
dac, w sumie ma to juz prawie 100 lat .....,

Nieobjasnionych informuje:
Gmelin, Handbuch der Anorganische Chemie to od lat istniejqce wydawnictwo
encyklopedyczne, aktualizowane co dwa - trzy lata, kazdy tom, to jeden
pierwiastek (w jezyku angielskim i niemieckim), gdzie jest praktycznie
wszystko co w przekroju ostatnich lat z danym pierwiastkiem robiono, opis,
odnosniki do pismiennictwa, komentarze, etc., etc.,

Rok 2003/2004, Krakow - miasto akademickie z kilkusetletnimi tradycjami.
We wiodqcych bibliotekach pustki.
Nie ma nic.
NIC. No chyba ze historyczne, archiwalne , jak w moim przypadku, tom
poswiecony "Bor", rocznik 1906.

Smiac sie z tego, czy plakac .......,
Jedno jeszcze, w latach 70-tych, jeszcze w 80-tych praktycznie wszystkie
biblioteki instytutowe w Polsce mialy biezqcq literature, ciqgle
aktualizowanq.
Bedqc na uczelni w Aachen (staz), czy w polskim instytucie - nie mialem
zadnych kompleksow.
A dzisiaj.
I jak to sobie nie robic "jaj".

Pozostaje faktycznie pismiennictwo typu s-f, czy inne ......,

Pozdrowienia

Roman
Received on Thu 22 Apr 2004 - 09:56:31 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 05 Mar 2012 - 13:13:53 MET