Autor: thomrt_at_poczta.onet.pl
Data: Thu 08 Aug 2002 - 04:55:55 MET DST



Cześć
Jestem tu nowy od paru dni Nazywam się Tomasz Żyguła. Zapisałem się na listę w celu
uzyskania informacji o fenyloizonitrylu i szybko ją uzyskałem ( w ciągu doby ). Bardzo podoba mi się ta witryna i grupa dyskusyjna i postanowiłem często tu bywać. Dzisiaj zwracam sie do uczestników listy z pewnymi spostrzeżeniami jakie nasunęły mi się przez lata dotyczącymi dostępności odczynników  dla chemików amatorów.
Moja przygoda z chemią zaczęła się dość dawno temu w dzieciństwie. Poczatkowo były to proste reakcje z prostymi odczynnikami takie jakie można znależć w książkach Sękowskiego. Jednak w miare poznawania chemii eksperymenty stawały się coraz bardziej skomplikowane a odczynniki egzotyczne i niekiedy niebezpieczne.
Odczynniki w sklepach można podzielić na 2 typy: a) takie które może kupić każdy
b) takie które można kupić za zezwoleniem (nie dostępnym dla szarego

   człowieka bo substancja jest trująca lub służy do syntezy narkotyków) Jednak taki podział jest wg mnie całkowicie bzdurny ( chociaż może się myle bo wziąłem pod uwagę jakiegoś czynnika) gdyż jeżeli ktoś jest ignorantem chemicznym to napewno nie pójdzie do sklepu i nie kupi niebezpiecznej substancji bo nawet nie potrafi wymówić jej nazwy. Przeważnie człowiek jeżeli chce popełnić przestępstwo to albo używa w tym celu lekarstw albo środków ochrony roślin a nie wędruje do sklepu chemicznego. Z drugiej strony gdy ktoś interesuje się chemią to jest to pracownik przemysłu chemicznego,laboratorium,nauczyciel akademicki itp. a więc ma wszelkie możliwości by zdobyć dowolną substancję i wykorzystać ją w niecnym celu. A co nato szary chemik mający laboratorium domowe. Kiedyś poszedłem do sklepu chemicznego z zamiarem zakupu jakiegoś związku baru i tam dowiedziałem się że zw. baru dzielą się na nierozpuszczalne które mogę kupić i rozpuszczalne których nie bo są truciznami. Mnie interesował BaCl2 który kosztował ok 18zł za opakowanie ale go niestety nie kupiłem. Kupiłem więc nierozpuszczalny BaCO3 w cenie 40zł za taką samą ilość wagową jak BaCl2. Gdy wychodziłem ze sklepu to pomyślałem że to paranoja bo czy byłaby jakaś różnica w spożyciu BaCl2 a BaCO3 jeżeli w naszym żołądku jest HClaq To samo tyczy się Hg żadnego jej związku nie można kupić bo to niebezpieczne trucizny ale samą Hg można kupić w ilościach kilogramowych dzięki temu gdy był mi potrzebny jakiś zw Hg to go sobie syntetyzowałem i po problemie. Ale jeżeli ktoś chciałby popełnić samobójstwo przez wypicie HgCl2 to nie musi wcale go kupować wystarczy Hg i minimalna ilość wiedzy chemicznej. Sądze że jeżeli sanepid chce zablokować obrót jakiegoś pierwiastka to albo zablokować wszystkie jego zw. albo wogóle bo blokowanie części to głupota Podobny problem to eter dietylowy. Tego bardzo ważnego i często używanego rozpuszczalnika nie można kupić gdyż ma związek z syntezami narkotyków. Tyle tylko że synteza eteru jest bardzo prosta ,odczynniki tanie a sam eter jest bardzo odporny chemicznie i łatwo można go oczyścić. Jaki z tego wniosek Chemik amator robi doświadczenia dla hobby nie ma z tego dochodów a czasami prościej dla niego byłoby kupić go niż syntetyzować.
Natomiast osoba która się para produkcją narkotyków to jakby nie patrzeć prowadzi działalność gospodarczą czyli produkuje towar za który bierze pieniądze więc cześć dochodów może przeznaczyć na produkcję eteru.Sanepid chyba nie sądzi że będzie przez ten zakaz mniej narkotyków. I tak bym mógł wymieniać sporo odczynników. Zresztą pojęcie substancji niebezpiecznej jest względne bo w 2 sklepach chemicznych w tym samym mieście w jednym nie chciano mi sprzedać 80% CH3COOH bo jest trujący a w innym sprzedano mi go bez problemu. Dziwne nie?
To tyle narzekania. Przepraszam że zrzędze i być może nie zauważanie szerszych społecznych następstw ale dla kogoś kto często prowadzi doświadzenia to poważny problem np. obmyślam 7 etapową synteze jakiegoś zw. i wszystko byłoby OK gdyby nie to że w 3 etapie należy użyć niewielkiej ilości toksycznej substancji czyli niedostępnej i co i diabli wzięli doświadczenie.
Niektóre toksyczne substancje sam sobie syntetyzowałem ale najżałośniejsze jest to że wielokrotnie synteza takiej substancji jest bardziej niebezpieczna niż gdyby ją poprostu kupić i używać.
Wystarczającym problemem jest to że sporo substancji jest kosztownych albo rzadkich Poco więc poszerzać listę. Chciałbym przeczytać co sądzą o tej kwestii inni uczestnicy listy.
PS: Po tragedii w USA zburzeniu WTC i atakach wąglikami gdy wybuchła panika wyobraziłem

    sobie że pójdę do sklepu chemicznego a tam sprzedawca powie mi że nie mogę bez zezwolenia     kupić żadnej substancji która jest biała i w proszku.Zresztą znam wiele osób które     uważają że chemia to broń chemiczna,narkotyki i zanieczyszczenie środowiska.Jakoś nie     widzą jej związku z tym czym się leczą,jedzą i ubierają się


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Thu 08 May 2003 - 14:51:46 MET DST